Mieszkamy obok siebie,
co dzień tej samej windy zamykamy drzwi
A ty zupełnie nie wiesz,
Co tak naprawdę spać nie daje mi.
Mijamy się pod blokiem,
Zdławione "cześć" wyciskasz resztką sił,
I zaraz potem znikasz,
I nawet nie wiesz że spać nie dajesz mi.

I nawet ci sie nie śni,
ile bym oddał żebyś była tu,
By godzinami pieścić,
Twe nagie ciało aż do utraty tchu
By zasnąć w twych ramionach,
I móc przy tobie znów obudzić się,
Wiedzieć że jesteś blisko,
I mieć świadomość że potrzebujesz mnie...


I nagle wszystko pryska,
To rzeczywistość wraca,
Choć nikt jej tu nie prosił,
Ona wciąż powraca,
Ciebie tutaj nie ma,
Ty żyjesz w innym świecie,
Sprzedanym drogim ciuchom,
Banknotom i monecie.

Ja tutaj gniję sam,
Marzę wciąż o tobie,
Powiedz co zrobić mam
Albo co ja źle robię,
Że patrzysz na mnie z góry,
Że ręki nie chcesz podać,
Ze mnie obcinasz chłodno
Gdy cię mijam na schodach...


Daj mi jeden wspólny dzień,
Bym mógł na chwile zapomnieć się,
Ja dotknę ciebie, ty dotkniesz mnie,
Potem zniknę...

Daj mi jedną wspólną noc,
Niech się spoci nawet koc,
Niech rozkosz pokołysze nas,
Potem zniknę...


Znów cie widzę w dali,
Nogi jak z waty uginają się,
Żołądek znowu pali,
Z wypitej wczoraj wódy by zapomnieć cię,
I nagle jesteś obok,
W zielonych oczach widzę jasny błysk,
Czy coś się znów zmieniło,
A może tak po prostu
chcesz mnie walnąć w pysk...


I nie wiem co się stało,
Że tak się namieszało,
Że daję z siebie wszystko
By być przy tobie blisko,
Że zasypiamy razem,
Budzimy się o świcie,
Że zawsze nierozłącznie
Idziemy przez to życie,

I nie pamiętam tego
Jak na schodach mnie mijałaś,
Że odwracałaś wzrok
Gdy z daleka mnie widziałaś,
Bo teraz odurzeni
Jesteśmy swym dotykiem,
A smak twoich ust
Jest legalnym narkotykiem...


Daj mi jeden wspólny dzień,
Bym mógł na chwile zapomnieć się,
Ja dotknę ciebie, ty dotkniesz mnie,
Potem zniknę...

Daj mi jedną wspólną noc,
Niech się spoci nawet koc,
Niech rozkosz pokołysze nas,
Potem zniknę...

I już więcej nie zobaczysz mnie...


K. Owczarek (2007)